Więc moja przerwa dobiegła już końca. Meta przekroczona będzie oficjalnie, lub nie, jutro, bo chyba wtedy wstawię rozdział, ale informacja pojawia się już dziś. Wraz z mym powrotem powraca również moja skłonność do zmian. Więc uwaga, uwaga.... Postanowiłam zrobić coś, dzięki czemu nie będę już rozmyślać nad tym, że głupia ja źle napisała adres www. Blog obraca się w sensie tekstu. A więc od tej pory nie piszę już z podziałem na role, lecz, ja pewnie się domyśliliście, będę pisała jako Lau. Najlepiej mi to wychodzi i czuję się najbardziej swobodnie jako ona. Nie dużo to wniesie ze względu na to, że i tak większość historii prowadziła dla was ona, a teraz będzie to robiła cały czas. Myślałam nad tym od dłuższego czasu i szczerze jestem zadowolona z tego pomysłu.
Znając mnie zmian, chociażby w wyglądzie, będzie więcej, ale na razie żadnych nie planuję. Jak coś, to będziecie oczywiście poinformowani o tym.
Jak zombie jakieś :) Bardzo dobrze, szczególnie ze względu na to, że znalazłam wiele nowych zainteresowań. Rozdział jest w "trybie pisania". Ps.: Wspaniały!!! :D
Tak! Nareszcie! Albercik wraca do żywych! Jak tam minęły holidejsy? Dobrze? No to super. Czekam na rozdzialik :)
OdpowiedzUsuńPS. Ja oglądałam! Świetny.
Jak zombie jakieś :) Bardzo dobrze, szczególnie ze względu na to, że znalazłam wiele nowych zainteresowań. Rozdział jest w "trybie pisania".
UsuńPs.: Wspaniały!!! :D
Dobrze! Dawaj! Jesteś zwycięzcą!! :*
OdpowiedzUsuń