czwartek, 18 grudnia 2014

Przepraszam was najmocniej...

Przepraszam, ale w tym tygodniu rozdziału nie będzie. Przepraszam, ale musicie zrozumieć. W środę próbny test, jutro jasełka. Na dodatek w sobotę jadę do babci, więc nie będę miała jak udostępnić, a nawet, jakbym miała - nie mam czasu dokończyć. Nie bójcie się, nie zawieszam bloga, po prostu trochę opóźnię jego ponowne ruszenie :)

Druga sprawa. Bardzo się cieszę, że bloga czyta coraz więcej osób. Widzę, ze moje starania nie idą jednak na marne. I specjalnie dla Greena, choć nie wiem, czy czyta ( ale jeśli czyta, to się skapnie, że o niego mi chodzi :)  ), kończę pierwszą książkę John'a. Szukając Alaski. Oprócz GNW możesz zajrzeć również do niej, bo jest świetna. Ogółem zachęcam wszystkich zachęcam do czytania dzieł John'a Greena. Ja jestem w jego twórczości zakochana po uszy i mam zamiar przeczytać wszystkie książki, jakie wydał.

Trzecia sprawa. Cieszę się, ze was pyśki przybywa, ale chciałabym, żebyście też zaobserwowali bloga. Wiem, może trochę chamska jestem, ale zależy mi na tym. Ale komy to dla mnie priorytet. Zastanawiam się, czy nie wprowadzić zasady cztery komy = next. Ale u mnie by to chyba nie przeszło, więc marne są na to szanse.
Jeśli chodzi o blogi, które mi polecacie, to naprawdę staram się zajrzeć na wszystkie, ale powoli się w tym wszystkim gubię. Oczywiście, jeśli zaczęłam czytać jakiegoś bloga, to prędzej, czy później się o tym dowiecie, ale jeśli nie widzicie żadnego komentarza od mua, to się nie wściekajcie, bo ma serio dużo na głowie. Poza tym chyba każdy z was wie coś na temat stwierdzenia "dzień ma tylko 24 godziny".

Czwarta sprawa. Wielkimi krokami zbliżają się urodziny Rossa ( i kogoś jeszcze. Tak Kinga, pamiętam ) i jest organizowana przeze mnie akcja na wzór tej na urodziny Lau. Więc czekam na wasze życzenia kierowane pod adres: lauramarano04@gmail.com

To chyba wszystko kochani. Ja się z wami żegnam na jakiś czas i pozdrawiam cieplutko. Niedługo święta, więc żeby nie było, życzę wam wszystkiego naj. Będę oryginalna i nie powiem "spełnienia marzeń", tylko " Miejcie jak najwięcej niespełnionych marzeń. Bo to dążenie to tego, by stały się realne barwi nasze życie"
Trzymajcie się cieplutko, bo pogoda nam tego nie zapewni :)



Chciałabym, żeby u nas też było tak ciepło. Ale śnieg też jest fajowy, o ile jest :)

1 komentarz:

  1. Bum! Nareszcie mam okazję skomentować twego bloga :) Wcześniej jakoś nie dałam rady, bo KTOŚ mi coróż przeszkadzał (mówię o swoim jażke inteligentnym bliźniaku). Ale nareszcie to robię, także:
    Zakochałam się po prostu! Blog jest świetny, taki inny, a ty masz ogromny talencik ;) Smutam trochę, że nie dodasz rozdziału w najbliższym czasie,ale to jak najbardziej rozumiem :)
    Nie mam bladego pojęcia co napisać, a mój mózg mi to jedynie utrudnia, gdyż jest.. 23 prawie 24, a ja siedzę i odrabiam matmę, bo od 18 byłam w Białymstoku. Także czekam na next i dobranoc ;*

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz ochotę skomentować danego posta, śmiało. Wasze opinie się liczą